Godzina 6.30.- obudził mnie budzik telefonu.
Wstałam, włączyłam komputer, winamp. Poszłam do kuchni przygotować sobie śniadanie do szkoły i w domu. Jak wczoraj pisałam będę bazować na razie na jabłkach. Starowane jabłko, kocham <3. Wzbogaciłam je o starowaną marchewkę. Dlaczego nie w całości? Bo tak optycznie wydaje się go więcej i więcej się najadam. Dziś miałam na drugą lekcję. Nie miałam niemieckiego. I bardzo dobrze..
Miałam dziś głupi pomysł : ''Zważę się. " . I nie potrzebnie to zrobiłam , przecież mam jeszcze okres i temu tyle ważę. A może na prawdę tyle jest.. Może nie powinnam zasłaniać się miesiączką? Nie wiem , ale to nic. Mniejsza o to.
Dziś chciałam zacząć coś nowego dlatego się zważyłam . 52,7.
Wróciłam ze szkoły. Obiad.
Zamówiłam dziś sukienkę
. sukienka kolor koralowy. To na połowinki.
Zamówiłam rozmiar
s ,mam nadzieję ,że się dopnę bo jeśli nie to nie wiem co zrobię.
Zjedzone:

ś: starte jabłko(60)
2ś: 2 starte jabłka(120) z 2 marchewkami (24).
o: zupa pomidorowa (200)
p: jogurt naturalny (174)
k:-.
=
578.
w szkole nie za dobrze,ale mam nadzieję ,że będzie lepiej.
Odpowiadając na komentarz Karen : Znam Go już ponad 5 lat, jesteśmy przyjaciółmi , więc wie o mnie praktycznie wszystko. To nie tak ,że znam Go dopiero 2 dni i zdążyłam mu już opowiedzieć o swoich problemach, bo taka nie jestem. Jedyne co wie tylko powierzchownie to,to ,że jestem małym niejadkiem.
Tymczasem idę trochę poćwiczyć i potem uczyć się.