O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

sobota, 30 czerwca 2012

03

"Moje życie zamieniło się w żart a ja jestem jedyną osobą, która go nie łapie"
Tak -to zdanie na dzień dzisiejszy bardzo dobrze koliduje z moim życiem. Wprawdzie beznadziejnym, ale nadal życiem.
Obudziłam się rano wyjęłam wagę i poszłam się zważyć. Niezmiennie to samo. Poszłam do pokoju spojrzałam w lustro i w tym momencie poszłam do taolety. Po co ? Zwymiotowałam . Nie wiem dlaczego to zrobiłam . Była to chyba próba odreagowania na to wszystko. nie wiem .
Mój świat staję się coraz bardziej zamknięty , a ja coraz bardziej zatapiam się w kłamstwie.

czwartek, 28 czerwca 2012

02

Mam ochotę śmiać się i płakać jednocześnie - z mojej głupoty , z mojej niemocy.
Czy jutro będzie dobrze? Oby. 
Chciałabym. 
Dlaczego choć jeden dzień nie mogę zrobić sobie dnia 0? no dlaczego. 
chcę i będę próbować do skutku. 
Jutro kolejna próba. 
Potrzebuję Was. 

A Ona ciągle za uchem wytyka mi jaką jestem słabą istotą.

środa, 27 czerwca 2012

01

No tak . Trzeba się zebrać i zacząć od początku. Bo przecież to długa droga.. 
Rzymu nie zbudowano w jeden dzień tak jak ja nie osiągnę tego co chcę- jutro. 

Niestety ciągle coś staje mi na drodze. Wciąż muszę zaczynać od nowa. 

No więc zaczynam z wagą 53 kg przy wzroście 161 cm. 

Jestem szara, byle jaka.
Jutro i piątek oczyszczenie. Czyli jutro 0 , piątek jakieś soki,woda i jakiś jogurt.

Ona mówi mi w głębi,że nie mogę być słaba.