O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

środa, 14 listopada 2012

Środa. / edit. 18:15

No cześć . Wróciłam ! I na razie nigdzie się już nie wybieram. Obudziłam się dziś przerażona. Miałam zły sen. A teraz popijam sobie wodę z cytryną.
W szkole idzie mi fatalnie. Chyba sobie nie poradzę.Tak czuję. A jutro wywiadówka. To dopiero będzie piekło. No cóż myślę,że przeżyję. I po połowinkach. No tak średnio było. Trwało to od 19-1.30 i zjadłam wtedy tylko łyżkę surówki z pekińskiej z kukurydzą i papryką.
 Coraz bardziej odliczam czas do kolejnej wizyty z Panią psycholog bo jest źle.

Ale wiecie co. Wkurzam się sama na siebie. Jestem rozchwiana emocjonalnie. Wkurza mnie ,że chce coś zrobić ,ale tego nie zrobię., że chce coś komuś powiedzieć ale nie zrobię tego bo coś mi na to nie pozwala. I wkurza mnie również to ,że mój nastrój poprawia się tylko wieczorem.
Chociaż dieta idzie mi dobrze. Wczoraj zjadłam jogurt owocowy, widelec ziemniaków, jajko sadzone, trochę paluszków i wypiłam herbatę z cytryną i 1 litr wody.

W środku mam pustkę bezsens. Otaczają mnie źli ludzie. Na prawdę. Toksyczni dla mojej psychiki.

Dziś idę na 10 do szkoły więc może coś poćwiczę. Mam nadzieję, że dam radę.

Później zrobię edit.
Trzymajcie się chudo!

edit 18:15
Zjedzone :
Jajko 79
2 szklanki bulionu 30
cienki plaster twarogu wędzonego 26
2 łyżki ziemniaków puree 46
sos pieczarkowy ok. 100
jogurt owocowy 113
Ćwiczeń nie było . Jestem wycieńczona psychicznie.
Waga dziś 51,9 kg.

6 komentarzy:

  1. Może na wywiadówce nie będzie tak źle ;)
    Najlepiej mówić rodzicom wszystko nabieżąco,to nie będzie takiego szoku . Czekam na edit ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na całym swieci jest pełno toksycznych ludzi i najgorsze ze to nic dziwnego. mimo wszystko mam andzieje ze podciągniesz sie w szkole a po wywiadowce nie ebdzie tak zle! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszcze Ci tego psychologa. masz jakas ostoje , jakies od-do, jest zle ale zaraz bedzie psycholog. Pewnie milo jest nie zostawac samemu z problemami:))
    ps jaki ładny bilans... *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że z wywiadówką będzie ok.

    Co do Pani psycholog, to długo jeszcze musisz czekać? Pewnie nie da się przyspieszyć wizyty...

    Ciekawe dlaczego masz taki rozchwiany nastrój. Pewnie jest tak, jak piszesz. Toksyczni ludzie mają duży wpływ na nasze życie. I chyba wszędziemożna ich znaleść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że dieta dobrze Ci idzie. Bilans jest oczywiście bardzo dobry. Gratulacje, że nic nie zjadłaś na połowinkach.

    Praktycznie zawsze piszesz, że masz zły nastrój. Szkoda, że tak jest :( Mam jednak nadzieję, że stanie się coś, co poprawi Ci humor.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bilans bardzo ładnie, jakbyś do tego dorzuciła trochę ćwiczeń to byłoby wrecż idealnie;)

    OdpowiedzUsuń