Mój bilans dziś średni..

- zupa pomidorowa ok 120
- jabłko 70
Boję się jutra, na prawdę się boję. Wiem,że na śniadanie będę musiała zjeść biały chleb bo będę jadła z rodziną. Zaplanowałam już :
śniadanie: 2 kromki białego chleba bez masła z plastrem pomidora ok. 132
obiad: jeszcze nie wiem co mama wymyśli
podwieczorek: jabłko 70
Na kolacje wypiję 2 szklanki zielonej herbaty,
Mam nadzieję, że będzie po mojej myśli.
Wkurzył mnie dziś komentarz od "anonimowego" w poprzedniej notce. No kurde ! Jestem niemiłosiernie wkurzona i przy okazji zablokowałam możliwość dodawania komentarzy przeztakich ludzi .
Idę ćwiczyć na odstresowanie ;*
Ładny bilans!!!
OdpowiedzUsuńTeż się boję jutra! Weekendy tak na mnie działają, że chce mi się jeść ;( Ale musimy przetrwać! Damy radę! Bo inaczej nigdy nie będziemy chude!!!
Nie przejmuj się nimi!!! Nie warto
Powodzenia!!! ;*
jejku jaki malutki bilans! trzymam kciuki za jutrzejsze snaidanie, napewno dasz sobie rade ;)
OdpowiedzUsuńsuper bilans ;D
OdpowiedzUsuńoby dzisiaj poszło tak jak chcesz ;* życzę Ci tego ;D
Świetny bilans;)
OdpowiedzUsuńJutro na pewno nie będzie tak tragicznie.
Trzymaj się, pozdrawiam:*
Też nienawidzę takich anonimowych komentarzy. Tacy ludzie nie wiedzą, co piszą. Najłatwiej jest ocenić i wyrazić opinię, która nie ma podstaw.
OdpowiedzUsuńWczorajszy bilans był bardzo dobry. Mam nadzieję, że dzisiaj Ci się udało i że bilans był taki, jaki zaplanowałaś.
Pozdrawiam :)