O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

niedziela, 23 września 2012

pf. / 66 .

Nie daję rady.
Obżeram się . Tnę się. Głoduję. Obżeram się. Tnę się . Głoduje. A i wymiotuje. Zapomniałam o tym.

A teraz mam zamiar powycinać sobie te tłuste miejsca.

A i jakaś depresja.Czy coś się przypałętała. Nie wiem co to jest.
Melancholia,smutek,Smutek melancholia.

Dziś nie będzie thinspiracji. Nie zasługuję , by na nie patrzeć. Nie.
Powinno mi się odebrać wszystko co dostałam od losu. Pf.

I prawdopodobnie nie idę na połowinki . Za tłusta jestem. ; |
Dziękuję.

5 komentarzy:

  1. Szkoda, że źle się u Ciebie dzieje. Widzę, że chyba nie chcesz zmienić swojego życia :(
    Wiem, że to jest trudne, ale mi udało się nauczyć mniej więcej rozsądnego podejścia do jedzenia. Nie obżeram się, ale i nie głoduję. Postaraj się tego nauczyć, to naprawdę będzie Ci o wiele łatwiej. Nie głoduj, bo to się skończy napadem. Po co Ci to? Po co głodować, skoro potem będzie napad? Jeśli będziesz jeść trochę więcej, ale zdrowe rzeczy, to też schudniesz. Nie będziesz stała w miejscu. Głodowanie i napady powodują, że waga stoi w miejscu, a nie o to Ci chodzi.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli wychodzi na to, że się nie obżerasz. Jeśli masz ochotę zjeść jeszcze coś, to zjedz coś, co normalnie zjadłabyś na diecie. Myślę, że zjadłabyś np. chleb pełnoziarnisty zamiast białego albo baton musli zamiast czekolady. Wtedy może zjesz trochę więcej, ale nie powinnaś wpadać w stres, bo nie zawalisz diety i nie przytyjesz.

    Rozumiem jednak, co czujesz, bo przez długi czas miałam tak samo. Uważaj na te tabletki. Nie wiem, jakie bierzesz, ale przesada zawsze jest zła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anay, jak Ci pomóc? Strasznie się męczysz. Męczysz swoje ciało. Co się dzieje? Coś w domu? Napisz proszę. Może uda się coś doradzić, jakoś pomóc... sama nie wiem.

    Tu nie chodzi o samo schudnięcie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rób tak, proszę... Przecież tak dobrze Ci wcześniej szło... Nie tnij się, bo potem będziesz żałować, naprawdę - sama teraz żałuję, bo też się cięłam. Jedz może od 1000 kcal i stopniowo ograniczaj... Może tak będzie lepiej ? Proszę... To co robisz Ci nie służy...
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. ja etz zrezygnowalam z moich polowinek bo wiem ze i tak bede sie tam zle czula. tez niekiedy mam ochote powycinac zbędne czesci ale tak niestety nie wolno, jutro ebdzie nowy dzien dajacy nwoe szanse!

    OdpowiedzUsuń