O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

piątek, 28 września 2012

'Nikniesz w oczach'.

'Nikniesz w oczach'. 

Bzdura! Nie prawda! 


Dziś przeszłam samą siebie. A więc: bułka zwykła sucha, trochę malin, jabłko, kisiel. , a wiec około 450 kcal. Jej.
A czuję jakbym zjadła z 2000 .

Ale to nic.

Pani pedagog powiedziała mi  dziś,że niknę w oczach. Ale nie,nie . Mam niewiele ponad 50 kg wiec jak mozna tak powiedzieć? Od razu powiedziałam ,że przesadza i zmieniłam pospiesznie temat. Zmuszam się dziś do wyjścia z domu z przyjaciółmi choć tak bardzo nie mam na to ochoty. Nie chcę  tych stanów. nie chcę być coraz bliżej niej. Nie mogę dać się zniszczyć depresji.


3 komentarze:

  1. Anay, widzisz sama, że wcale nie jest łatwo być zawsze wesołym i uśmiechniętym, gdy w środku siedzi zupełnie coś innego. Już nieraz mówiłam sobie: ok, zmieniam się, będę happy, ludzie będą mnie lubić. Ale jak tylko przyjdzie gorszy nastrój...wystarczy głupi impuls-zresztą, sama pewnie wiesz najlepiej. Zazdroszczę ci wagi, pewnie musisz czuć się dumna, gdy słyszysz takie komentarze jak ten od pedagoga. I jeśli masz jeszcze siłę to walcz z tym smutkiem.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież ponad 50 kilogramów nie wyklucza niknięcia w oczach :) Nie daj się smutkom, jesteś coraz chudsza wychodź ze znajomymi, baw się. Jak nie teraz to kiedy? Mało zjadłaś.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś szczuplutka, a te słowa 'nikniesz w oczach' to wspaniały komplement!

    OdpowiedzUsuń