O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

poniedziałek, 25 lutego 2013

8.


Witajcie. 
Dzień jest ponury to i ja czuję się do niczego. 
Spędziłam weekend u chłopaka. W sobotę robił
urodziny które ma wczoraj . Na jego
urodzinach zjadłam tylko mandarynkę i wypiłam
jednego drinka . Nocowałam u niego , w niedziele zjadłam tylko miseczkę rosołu . Nie mam
nastroju bo co niedziele to samo. Ciągle , "zjedz coś więcej kochanie " , hmm chyba dostałam
ultimatum. Chyba będę musiała się z nim rozstać.
Chyba on nie ogrania tego. Chyba nie podoła
temu wyzwaniu. Albo wyzdrowieje, albo koniec z
nami. Tylko z czego ja mam zdrowieć ? On
twierdzi ,że jestem chora, że to już choroba. Że On nawet już nie ma czego wymyślać rodzinie
dlaczego ja nie jem. To niech nie wymyśla. Niech
im powie prawdę. Nie mam siły. Ale.. Będę chuda. Muszę być chuda.
Twierdzi ,że nie może mieć dziewczyny o którą nie może/ nie potrafi zadbać. Mam się co dwa dni ważyć i podawać mu te wagę. Marzy mu się żebym przytyła do 52 kg! Nigdy. Powiedziałam mu to. Nie wrócę do tej wagi choćbym miała ziemie rozwalić na części pierwsze. Nie i już. Koniec. Zakładam, że jak zejdę do 46 kg to mnie zostawi. Już mi wczoraj powiedział ,że cierpliwość mu się kończy. Że nie ma jej tyle co ja. Yh wszystko się sypie. 

No ,ale.. 

A dziś.. Miałam mało lekcji i dobrze bo zakładam ,że zwolniłabym się gdybym miała zostać dłużej. 
śniadanie: jogurt naturalny (113)
II śniadanie: jabłko (70)
obiad: 2 widelce kaszy jęczmiennej z sosem ciemnym pieczeniowym (łyżka)  (50)
podwieczorek: jabłko (70)
= ok 303. 

Nie jest źle. Ale mogłoby być lepiej. Lepiej znaczy mniej. 

2 komentarze:

  1. "Choćbym miała rozwalić ziemię na części pierwsze" - podoba mi się to sformułowanie :)

    Ja nie będę Cię pouczać, bo sama wcześniej jadłam tak mało. Też nienawidzę, kiedy ktoś się czepia tego, co jem. Dostaję wtedy szału, więc doskonale
    Cię rozumiem. Nie wytrzymałabym, gdyby ktoś się mnie czepiał. Musisz dokładnie przemyśleć, czy chcesz być z tym chłopakiem i co jest dla Ciebie ważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli przychodzi Ci przez myśl, aby go zostawić, to albo go nie kochasz i właściwie pretekst, aby go zostawić jest Ci na rękę. Gdyby Ci na nim zależało to rozmawialibyście inaczej. Z drugiej strony może naprawdę potrzebna jest Ci pomoc?
    Zrobisz to co uważasz za słuszne.

    OdpowiedzUsuń