O mnie

Moje zdjęcie
Głównie walczę ze sobą. Czasem o siebie. Kilogramów dużo , za dużo.

czwartek, 8 sierpnia 2013

"Codziennie umieram od nowa"


Wiem, że  nie piszę.. Przepraszam. 
Ale wrócę do Was. Na pewno od 1 września będę tutaj bardzo regularnie. 
Co z dietą? Co z życiem.. ? Wszystko się sypie. 
Oczywiście dieta jest. I będzie dopóki nie osiągnę ideału.
Jeśli przy 46 kg będę wyglądać tak jak chcę- zaprzestanę. Będę ją utrzymywać, jeśli nie-będę odchudzać się dalej. 
Wraz z początkiem września wszystko się zmieni. Całe moje nawyki żywieniowe. Do 14 września 48 kg i 51 cm w udzie. Musi się udać. To mój cel na dzień dzisiejszy. Co dalej? Zobaczymy. 
Zaczęłam skakać na skakance. Czy któraś z Was może używała jej i miała jakiekolwiek efekty? Bardzo chciałabym by po miesiącu było coś widać. Narazie używam jej 15 minut dziennie. Czasem 2 razy. 
Co wykonujecie na wyszczuplenie nóg ?

Jestem wyczerpana psychicznie. 

4 komentarze:

  1. Ja także uparcie skaczę na skakance, ale niestety nie mam pojęcia jak to wpływa na sylwetkę, ponieważ do tego robię różne inne dziwne rzeczy :c
    Nie poddawaj się i wracaj jak najszybciej! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Skaczę, ale rzadko, bo nie lubię :) Chudnie się od tego bo jest to trening całego ciała. A na wyszczuplenie nóg polecam jazdę na rowerze bądź podnoszenie nóg leżąc bokiem. Często też puszczam sobie głośno muzykę, sprzątam pokój i przy okazji tańczę i skaczę. Powodzenia z dietą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wymachy! na nogi wymachy :) trzymam kciuki aby wszesien okazal się być przełomowy:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wymachy, tak jak mówi Karolka i rowerek w powietrzu jest świetny. Na skakance też nie przesadzaj, bo Ci się mięśnie wyrobią.
    Wracaj do nas kochana ; *

    OdpowiedzUsuń